Trzymanie kciuków nie wystarczyło
Samo trzymanie kciuków nie wystarczyło do zajęcia przez naszą drużynę wysokiego miejsca - w Szczyrku swoją pierwszą przygodę w centralnych rozgrywkach ligowych drużyna UKS MDK Gdynia zakończyła na 43 pozycji. Podporą zespołu byli: Maja Filipska 8 punktów i Franek Sulima 6,5 punkta zdobyte w 11 rozegranych partiach.
Na lipcowo-sierpniowym turnieju mieliśmy okazję zmierzyć siły z juniorami z całej Polski, chociaż nietrudno zauważyć, że większość zespołów przybyło z południowych województw naszego kraju. Pojechaliśmy w najsilniejszym obecnie składzie: 2 szachownice dla juniorów do lat 18 - Bartek, Szymon, 2 szachownice dla juniorów do lat 14 - Filip, Franek, juniorka do lat 18 - Ola i juniorka do lat 14 - Maja. Ekipę prowadził etatowy trener Tomek Kempiński.
Na podstawie rankingów przydzielono drużynie UKS MDK Gdynia przedostatnie (45) miejsce na liście startowej. Wierzyliśmy, że na szachownicach pokażemy, że tak naprawdę jesteśmy lepsi. Ale pierwsze rundy okazały się trudne. A przecież w przebiegu całego turnieju można wykazać, że może poza pierwszym przeciwnikiem, inni nie byli dla nas nieosiągalni. Serię porażek zakończyła przegrana 1:5 w piątej rundzie z zespołem KS Laura Chylice, który ostatecznie zajął miejsce za nami. Potem byliśmy już groźni w każdym meczu, dość stwierdzić, że zdobywaliśmy przynajmniej po 2,5 punkta z 6 możliwych.
Czy była szansa na utrzymanie się w II lidze? Chyba jednak raczej niewielka. Potrzebne byłyby jeszcze 2 wygrane mecze, 4 dodatkowe duże punkty. No cóż - zobaczyliśmy na własne oczy, że inni też trenują, i potrafią grać w szachy. W obecnym składzie możemy jeszcze wystartować bez zmian przez 3 następne lata - wszystko przed nami!
Rozgrywki zdominowały czas pobytu w Szczyrku, ale oczywiście była okazja zarówno do wyjścia na wycieczkę w góry, obejrzenia konkursu skoków narciarskich, jaki i skorzystania z dostępnego otwartego basenu. Niektórzy nasi szachiści wzięli udział w zawodach szachów ogrodowych w wersji błyskawicznej! :))